sobota, 28 kwietnia 2012

40 dni do Euro. Ostateczną kadrę na turniej poznamy 27 lub 28 maja


Ogłoszenie 2 maja przez selekcjonera Franciszka Smudę szerokiej kadry rozpocznie ostatni etap przygotowań polskiej reprezentacji do piłkarskich mistrzostw Europy. Biało-czerwonych czekają dwa zgrupowania i trzy spotkania towarzyskie.

Od 9 do 16 maja wybrańcy Smudy będą przebywać na zgrupowaniu leczniczo-regeneracyjnym w tureckim Belek, ale w mocno okrojonym składzie. Z uwagi na terminarze rozgrywek ligowych wszystkich piłkarzy szkoleniowiec może mieć do dyspozycji dopiero po 20 maja.

- Wyjazd do Turcji trudno nazwać typowym zgrupowaniem. Piłkarze i członkowie sztabu kadry wybiorą się tam z najbliższymi osobami, naturalnie bez dzieci, które muszą chodzić do szkoły. Zawodnicy będą brać udział w zajęciach przygotowanych przez fizjoterapeutów, uwzględniających ich stan zdrowia i obciążenia w trakcie sezonu. Mogli ten czas spędzić prywatnie, ale selekcjoner uznał, że taka forma relaksu, a jednocześnie integracji zespołu, z której korzystają też inne reprezentacje, może się przydać - poinformował dyrektor reprezentacji ds. kontaktu z mediami Tomasz Rząsa.

W zgrupowaniu weźmie udział 15-18 piłkarzy. Do Belek będą mogli się udać piłkarze z ligi polskiej, której ostatnią kolejkę zaplanowano na 6 maja, oraz niemieckiej, która zakończy rozgrywki dzień wcześniej.

Wyjątkiem będzie trójka kadrowiczów z Borussii Dortmund. Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek 12 maja w Berlinie wystąpią jeszcze w finale Pucharu Niemiec. Zakładając, że po sezonie otrzymają kilka dni wolnego, do kadry dołączą najwcześniej na początku zgrupowania w Austrii, gdzie polska ekipa przeniesie się bezpośrednio z Turcji 16 maja.

Podobnie wygląda sytuacja bramkarzy drużyny narodowej Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego, którzy są zawodnikami Arsenalu Londyn. "Kanonierzy" kończące sezon Premier League spotkanie z West Bromwich Albion mają zaplanowane na 13 maja. Tego samego dnia ostatni mecz ligowy rozegra Terek Grozny, którego barwy reprezentują Maciej Rybus i Marcin Komorowski.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja zawodników z klubów francuskich. Ostatnia, 38. kolejka Ligue 1 zaplanowana jest na 20 maja. Ostatnio w zespole Smudy znalazło się czterech piłkarzy z tamtejszych klubów: Dariusz Dudka, Ireneusz Jeleń, Ludovic Obraniak i Damien Perquis.

Ten ostatni przechodzi rehabilitację złamanej ręki i w tym sezonie raczej nie wróci na boisko. - Trwają rozmowy, by przygotowania do Euro z reprezentacją mógł zacząć wcześniej - powiedział Rząsa.

Francuzi niemal do maksimum wykorzystują stworzone przez UEFA możliwości, gdyż zgodnie z przepisami europejskiej federacji kluby muszą zwolnić piłkarzy przed Euro 2012 najpóźniej 24 maja.

Głównym punktem przygotowań biało-czerwonych do ME będzie zgrupowanie w Lienz (16-28 maja). W Austrii rozegrają oni m.in. dwa spotkania towarzyskie - 22 i 26 maja w Klagenfurcie zmierzą się z Łotwą i Słowacją.

Kurort u podnóża Alp przygotowuje się też na przyjazd wielu polskich dziennikarzy. - Miasto bardzo zaangażowało się w organizację pobytu przedstawicieli mediów. Przy boisku treningowym na dwóch kortach tenisowych powstanie centrum prasowe, które będzie udostępnione dziennikarzom od rana do wieczorem. Codziennie powinny się odbywać konferencje bądź spotkania z piłkarzami oraz członkami sztabu - podkreślił dyrektor organizacyjny kadry Konrad Paśniewski.

W Austrii Smuda ogłosi także ostateczną kadrę na ME. - Nastąpi to na pewno po sparingu ze Słowacją, a przed wylotem do Polski, czyli 27 maja bądź dzień później przed południem. Termin zgłoszenia zawodników do Euro upływa bowiem 29 maja - dodał Rząsa.

Polska ekipa wyląduje na lotnisku Okęcie 28 maja wieczorem. - Będziemy pierwszą drużyną oficjalnie powitaną na ME przez UEFA. Na nas testowana będzie formuła przyjęcia uczestników. Z płyty lotniska, z udziałem tylko jednej kamery telewizyjnej, autokar z ekipą w asyście policji odjedzie do hotelu Hyatt, który będzie naszą bazą na Euro. Drużyna wspólnie zje kolację, następnie piłkarze otrzymają dwa dni wolnego. 31 maja zbiorą się ponownie i rozpoczną ostatni etap przygotowań do ME - powiedział Paśniewski.

W Warszawie przed turniejem i w jego trakcie polscy piłkarze będą ćwiczyć na stadionie Polonii. - Trzy treningi, zgodnie z wymogami UEFA, muszą być otwarte dla kibiców. Na pewno jeden z nich odbędzie się przed rozpoczęciem ME. Myślę, że na nasze zajęcia będzie mogło wejść ok. 600 osób - zaznaczył menedżer zespołu narodowego.

Hala koszykarska na stadionie Polonii zostanie zaadaptowana na biuro prasowe. Tam będą się odbywać wszystkie konferencje prasowe zespołu Franciszka Smudy.

Plany piłkarskiej reprezentacji Polski przed Euro 2012:
2 maja - ogłoszenie szerokiej kadry na ME
5 maja - zakończenie rozgrywek ligowych w Niemczech
6 maja - zakończenie rozgrywek ligowych w Polsce
12 maja - finał Pucharu Niemiec z udziałem Borussii Dortmund (Błaszczykowski, Lewandowski, Piszczek)
13 maja - zakończenie rozgrywek ligowych w Anglii i Rosji
20 maja - zakończenie rozgrywek ligowych we Francji
9–16 maja - obóz regeneracyjno-leczniczy w Belek
16–28 maja - zgrupowanie w Lienz (Grand Hotel; treningi na obiektach miejscowego stadionu)
22 maja - mecz towarzyski z Łotwą w Klagenfurcie
26 maja - mecz towarzyski ze Słowacją w Klagenfurcie
28 maja - przylot z Klagenfurtu do Warszawy (wieczorem)
29–30 maja - czas wolny dla zawodników
31 maja - rozpoczęcie zgrupowania w hotelu Hyatt w Warszawie
2 czerwca - mecz towarzyski z Andorą na stadionie Pepsi Arena w Warszawie
8 czerwca - mecz ME z Grecją na Stadionie Narodowym w Warszawie (godz. 18)
12 czerwca - mecz ME z Rosją na Stadionie Narodowym w Warszawie (godz. 20.45)
16 czerwca - mecz ME z Czechami we Wrocławiu (godz. 20.45)
21/22 czerwca - ewentualny ćwierćfinał ME w Warszawie lub Gdańsku
27/28 czerwca - ewentualny półfinał ME w Warszawie lub Doniecku
1 czerwca - ewentualny finał ME w Kijowie

40 dni do Euro. "Im dalej w przód, tym siła jest coraz większa"


Czterdzieści dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie piłkarscy eksperci, Józef Młynarczyk i Bogusław Kaczmarek, są zgodni - siłę reprezentacji Franciszka Smudy stanowi ofensywa, ale niepokój budzi postawa obrońców.

Selekcjoner dostał skarb, jakiego nie mieliśmy na Euro 2008. Chodzi mi o tercet z Borussii Dortmund, czyli Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Ci ludzie są teraz na bardzo wysokim pułapie formy sportowej - powiedział Kaczmarek, który w czasie poprzednich mistrzostw Europy był asystentem ówczesnego selekcjonera reprezentacji Leo Beenhakkera.

O klasie polskich zawodników z Dortmundu świadczy fakt, że każdy z nich miał duży udział w obronie przez Borussię mistrzostwa Niemiec. - Mamy 4-5 piłkarzy klasy europejskiej, którzy nie wymagają żadnej rekomendacji. Chodzi głównie o trójkę z Borussii i Wojciecha Szczęsnego z Arsenalu. Oby tylko nikomu nic nie dolegało. Kilku piłkarzy to jednak mało, reszta musi się dopasować poziomem - podkreślił Młynarczyk, były bramkarz reprezentacji, zdobywca brązowego medalu MŚ 1982.

- Gdybym miał porównać obecną reprezentację Polski z tą z 2008 roku, to analogie można znaleźć głównie na pozycji bramkarza. Wówczas świetnie bronił Artur Boruc, teraz trener Smuda ma Szczęsnego, a w odwodzie Przemysława Tytonia, który w PSV Eindhoven pozbawił miejsca w składzie doświadczonego Szweda Andreasa Isakssona - przypomniał Kaczmarek.

On i Młynarczyk są zgodni, że dobrze wygląda również ofensywa biało-czerwonych. - Przednie formacje prezentują się przyzwoicie, ale Smuda musi się zdecydować na konkretny wariant w drugiej linii. Chodzi mi o przechodzenie z obrony do ataku i odwrotnie, gdy tracimy piłkę i trzeba ją odebrać. Ja bym postawił na dwóch defensywnych pomocników, Dariusza Dudkę i Tomasza Jodłowca. Inny wariant to Dudka i Rafał Murawski. Przed nimi nie ma problemu. Są m.in. Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski czy Kamil Grosicki. Na Euro 2008 nie mieliśmy takiego komfortu. Z gry w kadrze zrezygnował Radosław Sobolewski, na dodatek ze składu wypadł m.in. kontuzjowany Błaszczykowski - przypomniał Kaczmarek.

Od lat największą bolączką reprezentacji Polski był blok obronny. Nie potrafili tego zmienić kolejni selekcjonerzy, Smuda również ma ból głowy przed Euro. - Im dalej w przód, tym siła jest coraz większa. W futbolu jednak zaczyna się ustawienie drużyny od tyłu. A tutaj jest kłopot, zarówno w środku, jak i w bocznych sektorach. Mam niedosyt, jeśli chodzi o te pozycje. Problem w defensywie jest natury personalnej. Najlepsi gracze tej formacji to na prawej stronie Piszczek i na środku Damien Perquis. Trzecim jest lewy defensor Jakub Wawrzyniak. Pozostaje pytanie, kto na środku obok Perquisa. Wierzę jednak, że selekcjonerowi uda się to wszystko poukładać - przyznał Młynarczyk.

- Optuję za Dudką i Jodłowcem w linii pomocy, bo dzięki temu można zniwelować braki w defensywie. Proszę zobaczyć, jak bardzo ofensywnie gra Piszczek. W ataku to "tajfun", ale ktoś musi go zabezpieczać w obronie. Nie widzę tam Dudki, ponieważ jego największym atutem jest gra w drugiej linii. Dobrze odbiera piłkę, potrafi mocno strzelić - zaznaczył Kaczmarek.

Kogo Smuda wystawia na środku defensywy? W ostatnich spotkaniach pewne miejsce miał Perquis, ale od początku marca leczy kontuzję ręki. Obok niego selekcjoner najczęściej ustawiał Marcina Wasilewskiego, m.in. w spotkaniu z Portugalią 29 lutego w Warszawie (0:0).

- Perquis nie jest najmocniejszy pod względem technicznym i taktycznym. Drugiego zawodnika w ogóle nie widzę, na tej pozycji jest wakat. Wasilewski to "nieokiełznany żywot". Mógłby grać na środku obrony, ale z konieczności. Dla mnie najprostszym wyborem byłby Michał Żewłakow. Proszę zobaczyć, ile dzięki niemu zyskuje w obronie Legia Warszawa (po odsunięciu od kadry przez Smudę Żewłakow zakończył karierę w reprezentacji - red.). Środek obrony to newralgiczny punkt, ale przy dobrej organizacji gry można to zniwelować - podkreślił Kaczmarek.

Występujący w grupie A biało-czerwoni zainaugurują turniej 8 czerwca meczem z Grecją. Cztery dni później zagrają z Rosją (oba mecze w Warszawie), a 16 czerwca spotkają się we Wrocławiu z Czechami.

- Jestem optymistą, powinniśmy awansować do ćwierćfinału. Trafiliśmy do teoretycznie najłatwiejszej grupy, o jakiej marzyliśmy przed losowaniem. Mamy ogromną szansę. Ostatnie mecze towarzyskie napawają mnie optymizmem. Troszeczkę obawiam się tylko presji. Wszyscy spodziewamy się sukcesów, piłkarzom będzie towarzyszyć tłum polskich dziennikarzy, nie mówiąc już o kibicach - powiedział Młynarczyk.

- Nasza grupa jest zdradliwa, bo każdy może być pierwszy, ale i ostatni. Liczę na trzech muszkieterów z Dortmundu, świetną grę Szczęsnego, mądre wybory Smudy i pomoc kibiców, którzy byli dla nas wsparciem również na Euro 2008 - zakończył Kaczmarek.

Szeroki skład reprezentacji Polski na turniej zostanie ogłoszony 2 maja na warszawskim Podzamczu.

Lech Poznań operatorem stadionu także w czasie Euro 2012


Konsorcjum Lecha Poznań i zależnej od niego spółki Marcelin Management zostało wybrane przez UEFA na operatora Stadionu Miejskiego w Poznaniu w czasie Euro 2012.

Wśród funkcji, za które będzie odpowiadał operator są między innymi: ochrona, praca stewardów, zabezpieczenie medyczne, obsługa techniczna, zapewnienie usług teleinformatycznych oraz sprzątanie i gospodarka śmieciami.

- Bycie operatorem stadionu, na którym będą rozgrywane mecze Mistrzostw Europy to dla nas nowe wyzwanie. Powołaliśmy grupy projektowe, które będą odpowiedzialne za poszczególne obszary funkcjonowania stadionu podczas mistrzostw. Wymogi stawiane przez UEFA są bardzo konkretne, a standard usług jaki musimy zagwarantować niezwykle wysoki - mówi dla oficjalnej internetowej strony klubowej prezes Marcelin Management, Bogdan Gleinert.

Stadion, zostanie przekazany UEFA na ponad miesiąc - od 11 maja do 22 czerwca. W tym czasie niektórzy pracownicy Lecha - w tym trenerzy - będą pracowali na obiektach we Wronkach.

Nowy stadion we Wrocławiu otrzymał bezterminowe pozwolenie na użytkowanie


Bezterminowe pozwolenie na użytkowanie wrocławskiego stadionu na piłkarskie mistrzostwa Europy wydał inspektor nadzoru budowlanego. Wydanie takiego dokumentu było niezbędne po tym, jak w połowie marca wygasło czasowe pozwolenie na użytkowanie areny.

Informację o uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie przekazał dziennikarzom prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Obiekt jest dopuszczony do użytku i Śląsk Wrocław może na nim zagrać w niedzielę - powiedział prezydent.

Ze względu na brak pozwolenia na użytkowanie Śląsk musiał 7 kwietnia rozegrać spotkanie z GKS Bełchatów na starym stadionie przy ul. Oporowskiej. Niedzielny mecz z Zagłębiem Lubin ma się już odbyć na nowej arenie.

Wszystkie prace budowlane na wrocławskim stadionie, a także wokół piłkarskiej areny mają zakończyć się do końca kwietnia. 11 maja obiekt ma zostać przekazany UEFA. Obecnie na stadionie prowadzone są roboty wykończeniowe, m.in. parkingu dla autobusów oraz instalacji elektrycznych.

- Po zakończeniu prac budowlanych będą się oczywiście jeszcze toczyły prace porządkowe, ale po uzyskaniu bezterminowej zgody na użytkowanie stadion będzie gotowy do Euro 2012 - powiedział rzecznik prasowy głównego wykonawcy firmy Max Boegl Jan Wawrzyniak.